Loading...

          

Księga gości
Loading...
Poniżej możesz przeczytać wpisy innych osób.
 44    43    42    41    40    39    38    37    36    35    34    33    32    31    30    29    28    27    26    25    24    23    22    21    20    19    18    17    16    15    14    13    12    11    10    9    8    7    6    5    4    3    2    1  

wpis nr : 305 z dnia :  10.09.2015  -  16:38
Imię i nazwisko : AK
E-mail : agata945@o2.pl
Komentarz :

No to mamy wyniki biopsji. Szpiczak. Zatakowane 90 % szpiku. Tata jutro dostaje pierwszą chemię. Kekarz wspomniał że Tata będzie miał autoprzeszczep.
Jeatesmy przerazone z mama. Panie doktorze, prosze powiedziec szczerze czy przy tak zaawansowanym stadium choroby tata ma jakies szanse ? ile moze zyc?
ogolnie tata czuje sie bardzo dobrze, je pije, spaceruje...
pozdrawiam agata‎

Komentarz Fundacji :

Bardzo dziękuję za wpis.
Myślę że powinna Pani o wszelkie szczegóły terapii pytać swojego lekarza prowadzącego, do któreg należy mieć zaufanie. W szpiczaku w ciągu ostatnich 15 lat zarejestrowano 8 nowych leków i czas przeżycia się znamiennie wydłużył, trzymam kciuki za powodzenie terapii,
pozdrawiam ARTUR JURCZYSZYN


wpis nr : 304 z dnia :  10.09.2015  -  14:34
Imię i nazwisko : Anna
Miejscowość : podkarpackie
Komentarz :

Dziękuję za szybką odpowiedź. Tato przeszedł cały schemat VTD (6 cykli) i była stwierdzona całkowita remisja miesiąc temu, pomiędzy pobraniem komórek, a zgłoszeniem na przeszczep nie miał już żadnej chemii ani innych leków. W Katowicach powiedzieli, że wyniki się pogorszyły, ale nie znam szczegółów, mimo to podtrzymują leczenie, jutro i pojutrze chemia, a w poniedziałek przeszczep. Czy to oznacza, że nie jest tak źle skoro robią przeszczep? Tato był bardzo optymistyczny, poza tym, że nogi go bolały, to czuł się dobrze, nie wygląda na chorego, wydolność ma lepszą niż przed leczeniem, a dziś posmutniał i wziął sobie do głowy, że choroba wróciła. Chciałabym go jakoś pocieszyć, skąd moje pytanie.‎

Komentarz Fundacji :

Bardzo przepraszam ale nie mogę udzielać precyzyjnych porad lekarskich gdy nie znam szczegółów badan laboratoryjnych, nie mówiąc o badaniu podmiotowym i przedmiotowym, proszę pytać lekarzy odpowiedzialnych za leczenie,
z poważaniem Artur Jurczyszyn


wpis nr : 303 z dnia :  10.09.2015  -  13:10
Imię i nazwisko : Anna
Miejscowość : podkarpackie
Komentarz :

Panie Doktorze, mój tato był na mobilizacji komórek macierzystych w Katowicach (na początku sierpnia) i wszystkie wyniki badań, które zostały wówczas wykonane przed pobraniem komórek (łącznie z badaniem szpiku) wskazywały na całkowitą remisję. Zaraz po pobraniu komórek tato zaczął mieć bóle nóg, które się utrzymują, po 3 tygodniach wrócił do Katowic na przeszczep i okazuje się, że badania się pogorszyły i jakby choroba daje znać, stąd pewnie te bóle nóg :( Czy jest możliwe żeby tak szybko wracał szpiczak (tato miał 1 stadium choroby - zdiagnozowana w styczniu) i czy teraz to oznacza, że przeszczep, który ma się odbyć na dniach da gorsze efekty i są mniejsze szanse na remisję? Co robić dalej?‎

Komentarz Fundacji :

Witam serdecznie
Niestety jest możliwe że choroba szybko nawraca...wtedy stosuje się leczenie II linii i wtedy przeszczep jest wskazany, pozdrawiam
Artur Jurczyszyn


wpis nr : 302 z dnia :  08.09.2015  -  18:21
Imię i nazwisko : HM
E-mail : halcia69@interia.pl
Komentarz :

Panie doktorze dziekuje za odpowiedz, Pomimo wielkiej rozpaczy i bezsilnosci nie chcialabym na forum pisac o lekarzu ktory tak postapil. Pan ten jest szefem Kliniki Hematologii w pobliskiej miejscowosci. Nie chce go oceniac, bo trafilam do niego z polecenia przyjaciol, ktorym bardzo pomogl. Nie wiem jakie motywy nim kierowaly, ze tak postapil z moim tata. Jestem ze Zlotowa (wielkopolskie). Zdecydowanie latwiej jest mi poprosic o rekomendacje lekarzy w mojej okolicy, niz tracic energie na oposywanie tego lekarza. Pozdrawiam‎

Komentarz Fundacji :

Rozumiem...chyba się domyślam po cichu o Kogo tutaj chodzi w tym Województwie...w tej sytuacji niestey pomimo szczerych chęci niewiele mogę pomóc.
z ukłonami Artur Jurczyszyn


wpis nr : 301 z dnia :  07.09.2015  -  18:02
Imię i nazwisko : HM
E-mail : halcia69@interia.pl
Komentarz :

Jestem zrozpaczona. W lipcu tego roku padlo podejrzenie szpiczaka u mojego taty. W sierpniu wykonano trepanobiopsjie szpiku, ktora miala dac szczegolowe informacje o chorobie i okreslic dalsze postepowanie. Na wyniki czekalismy 3 tygodnie, potem jeszcze tydzien urlopu lekarza i doczekalismy 1 wrzesnia. To wtedy pan doktor umowil sie z nami na telefon, wstepnie wyznaczajac termin podania chemi na 3 wrzesnia. Jednak 3 wrzesnia kazal dzwonic 7 wrzesnia, zapewniajac, ze do 11 tata dostanie pierwsza chemie. Na dzien dzisiejszy informacja jest taka, ze tata ma czekac do 15 wrzesnia, wtedy pan dr napisze do ministerstwa i po otrzymaniu zgody na leczenie tata rozpocznie chemioterapie. Tata jest juz bardzo slaby poziom hemoglobiny spada, przestal wstawac, zalamal sie, od przez caly czas jest na morfinie...Boze czy tak wyglada leczenie. Co robic,gdzie szukac pomocy ?‎

Komentarz Fundacji :

Bardzo dziekuje za mail.
Skoro sytuacja tak sie pogarsza proszę sie spotkać pilnie z Ordynatorem...jaki Ośrodek tak "leczy"?
Pozdrawiam
Artur Jurczyszyn


wpis nr : 300 z dnia :  07.09.2015  -  17:43
Imię i nazwisko : Beata
E-mail : beac123@op.pl
Komentarz :

Witam Panie doktorze. Bardzo proszę o poradę. Mąż choruje na szpiczaka od marca 2015. 30 września ma wyznaczony termin w Katowicach na autoprzeszczep.Ostatnio wiele słyszałam i czytałam o witaminie B17, że pomaga ludziom chorym na raka. Proszę mi powiedzieć co Pan o tym sądzi i czy można by podawać ją mężowi chociażby w postaci pestek moreli?
Dziękuję bardzo, Pozdrawiam‎

Komentarz Fundacji :

Witam serdecznie
Bardzo dziekuje za Pani maila.
Myślę że nie ma dowodów naukowych na działanie witaminy B17 i nie jest to oparte na faktach potwierdzonych w badanich klinicznych, zatem nie warto, pozdrawiam
Artur Jurczyszyn


wpis nr : 299 z dnia :  03.09.2015  -  22:03
Imię i nazwisko : magdalena baginska
E-mail : magdakominiak@gmail.com
Miejscowość : lodz
Komentarz :

witam pana, pytanie moze nie na miejscu, aczkolwiek warto zaptac, czy posiada pan jakiekolwiek informacje o ewentualnym leczeniu szpiczaka mnogiego za pomoca olejku z konopi indujskiej CBD, choc w polsce nielegalne lecz za granica dosc mocno stosowane w leczeniu nowotworow.......?bede bardzo wdzieczna za odpowiedz pozdrawiam‎

Komentarz Fundacji :

Witam serdecznie
Zgodnie z moją wiedzą NIKT na świecie nie leczy szpiczaka za pomocą olejku z konopii indyjskiej CBD, z ukłonami
Artur Jurczyszyn


wpis nr : 298 z dnia :  02.09.2015  -  09:52
Imię i nazwisko : AK
E-mail : agata945@o2.pl
Komentarz :

A czy moze mi Pan udzielic informacji o tym endoxanie co to jest i w jakim celu sie to podaje ? Nie chce czytac ulotek z internetu bo tam sa rozne rzeczy powypisywane... pozdrawiam‎

Komentarz Fundacji :

Endoxan to jest cytostatyk i podaje się go aby powstrzymać progresje choroby, namawiam jednak na szczera rozmowa z lekarzem prowadzącym a nie szukanie danych w Internecie,
z poważaniem
Artur Jurczyszyn


wpis nr : 297 z dnia :  01.09.2015  -  10:01
Imię i nazwisko : AK
E-mail : agata945@o2.pl
Komentarz :

Panie doktorze, witam ponownie.
Pisałam wczoraj o chorym tacie. Podam więcej szczegółów... Wiek 51 lat, choroba w stadium zaawansowanym, mama w rozmowie z lekarzem zrozumiała że jest 27% komórek nowotworowych ? Jest coś takiego w ogóle ? to dużo czy mało ? Czy może Pan polecić jakiegoś doktora z Kielc ? tata leży w klinice hematologii i transplantacji szpiku. Ogólnie wyniki badań są dobre. OB miał 123 - spadło o połowę.
Z niecierpliwością czekam na odpowiedź‎

Komentarz Fundacji :

Witam serdecznie
W Kielcach serdecznie polecam dr Marcina Pasiarskiego,
pozdrawiam Artur Jurczyszyn


wpis nr : 296 z dnia :  31.08.2015  -  19:35
Imię i nazwisko : agata karkusiewicz
E-mail : agata945@o2.pl
Komentarz :

Witam. Nigdy nie myslalam ze trafie w takie miejsce. U mojego taty wykryto szpiczaka mnogiego. Niestety do tego jest ostra niewydolnosc nerek. Tata wczoraj zle sie czul mial probleny z oddychaniem. W ciagu jednego tygodnia nasze zycie zmienilo sie o 180°. Najgorsze jest to ze lekarze nie chca rozmawiac. Nic nie mowia. Ciagle mu podaja jakies kroplowki. Dzis dostal endoxan 200mg. czy to chemia ? Jesli tak to czy to lagodna czy ostra chemia? Bardzo sie boje o tate. Widac przerazenie w jego oczach. On nigdy nie chorowal a tu nagle taka tragedia... mial robiona biopsje w piatek...ale nic nie mozna wyciagnac od lekarzy.‎

Komentarz Fundacji :

Witam serdecznie
Bardzo dziękuję za Pani wpis.
MUSI Pani szczerze porozmawiać z lekarzami prowadzącymi. Ja nie mogę udzielać Pani żadnych informacji, gdyż nie znam szczegółów i planów leczenia.
Pozdrawiam Artur Jurczyszyn


 44    43    42    41    40    39    38    37    36    35    34    33    32    31    30    29    28    27    26    25    24    23    22    21    20    19    18    17    16    15    14    13    12    11    10    9    8    7    6    5    4    3    2    1  

Rachunek bieżący w PLN  :  06 1440 1127 0000 0000 0835 9709